Polish Virtual Sailing Club

Wstyd ,hańba , pełne zlekceważenie przeciwnika
Poprzednio chociaz przed startem ustalaliśmy kto z pinu kto z komisji staruje ,tym razem nic takiego nie miało miejsca ,zero motywacji, to nie był zespół tylko zbieranina.

Zgadzam sie wczoraj jakos brak mobilizacji u wszystkich i jakos nam nie szło, starty śmiesznie słabo co zawsze było naszą dobra stroną, żeby było smiesznie to przegraliśmy tak w sumie z prawie rezerwami YSR

ciekawie pływaliśmy we własnych smrodach to prawda... rozmowy kto bierze środek kto pin kto komisję były... a potem zdziwienie czemu kolega kryje kolegę już nie mówię o penach sprzedawanych sobie na wzajem... makabra...

cóż zachwycony nie jestem, ale plan minimum z mojej strony wykonany poza pierwszą 8 jakoś nie spadałem... ale dobrze to było kiedyś... o akcjach kilku kolegów z YSR nie wspomnę... bo to nawet na pen party, przejść nie powinno płazem...

Sugeruję na następne takie regaty wybrać stratega, który na TSie będzie zarządzał taktyką floty.
To dużo pomaga, bo widzi całość, a ty musisz się skupić na sobie i jachtach najbliżej ciebie.

Ech zostawić Was samych bez opieki, to zaraz przegracie.

To był Team Race?

Flota, ale jak to w takich wypadkach z elementami TR i MR ale takimi delikatnymi

Bo jest taki system w Nadeo jak team race. Tam się zlicza punkty obu drużyn i chyba ze swojej drużyny nie można penować jeśli się nie mylę.

Sorry Grzegorzu, ale łapki mi opadły... proszę Cię jak poszukasz znajdziesz formułę... tej ligi... naprawdę nie trzeba pisać i tłumaczyć, że jest coś takiego jak TR... szukajmy i czytajmy to wcale nie boli...

Starrus to co zrobił z Arturem to wiem czemu on Star jest

co do YSR - tak jest daliśmy sobie wklepać... ale nie jestem pewien czy aż tak... sobie "daliśmy"... Kolya z nim były jazdy... najpierw na lewym sami go sobie wpuściliśmy na górną boję, gdy wszyscy jechaliśmy na prawych... potem kolo rozwalił Nas na dolnej boi zatrzymując 3... i sam dostał tylko 1 karę... ja tam prawie zaliczyłem boję mimo bycia wewnętrznym... i cudem nie dałem nikomu z Naszych pena... szkoda tylko Kozman, że nie wykorzystałeś dziury jaką tam na boi starałem Ci się zostawić... i dopiero zobaczyłem, że jeszcze Ty 10 dostałeś... makabra...

ja jestem zdania, że jak zwykle zbyt długa przerwa w pływaniu synchronicznym i trafienie od razu na YSR to taki szybki prysznic na zasadzie... MR - drabinkowy kontra HC lub vsk-match, niby to samo lecz wielu z Nas oduczyło się twardości co do kar z ramienia Nadeo... za dużo w Nas kultury wita i dodatkowo czasem zamiast myśleć przeciwnik to wróg to sami sobie jeszcze krzywdę robimy... meczy będzie kilka jeszcze mam nadzieje, że ich rozjedziecie... jak wrócę zobaczę jak to poszło

nie tłumaczy Nas to, ale cóż oszczędności w penowaniu i jazda na zasadach Fair z YSR to jak widać głupota... mam nadzieję, że może filmiki z Kolya i Starrus przesłane do Yokko coś dadzą... ale to świetna rzecz pomarzyć...

zrobił już ktoś te filmiki ?
\