Polish Virtual Sailing Club

Też się dopiszę, jeśli tylko szef uzna, że jestem przydatny.

ja mam TS ale tak tego nie lubie jak Skype'a....
no ale co robic...

no chyba proste kto jest gorszy ...3 ostatnich na mecie z teamu jest zmienianych i tyle. niekoniecznie msui ich byc 3 , moze byc 2 . Troche zle jesli np ktos ma slaba dyspozycje danego dnia a plynie wszystkie wyscigi bo sie zapisal wczesniej od innych , a w pogotowiu czeka ktos z czolowki a spoznij sie tylko z zapisaniem. Mysle ze admiralicja wymysli jakas dobra zasade rotacji zeby plyneli najlepiej dysponowani danego dnia.

Kozman ale tutaj przydatnosc dla druzyny nie musi wcale liczyc sie iloscia zdobytych punktow.
Tutaj chodzi o to aby druzyna calosciowo zdobyla wiecej punktow niz przeciwna a nie ze kazdy walczy tylko dla siebie a potem na koncu sie sumuje i wychodzi wynik. To jest ciut bardziej zlozone bo ktos sie moze naharowac np blokujac/pilnujac dolne rewiry stawki i zrobic sam mala ilosc punktow ale de facto zrobic super robote bo uniemozliwi zdobycie punktow niebezpiecznym/szybkim graczom z druzyny przeciwnej. Wiec same wyniki kto ile punktow zdobywa w vsr fight nie sa tutaj jedyna wykladnia.

No chyba zeby ktos regularnie przywozil same doly...

ludzie, czytać;D

postaraj się Zenont postaraj na prawdę dużo pomaga w komunikacji i nie wychodzi taki babol jak ostatnio mi zrobiłeś

Zgłaszam się na rezerwe

Na pewno nie może być tak, że 3 najgorszych do zmiany ! Ja jak 1995 zdobywaliśmy złoty medal DMP, nie byłem wyżej niż 5 na 8 startujących a robiłem większą robotę, niż koledzy którzy wygrywali wyścigi Np. ja nie wpuszczałem nikogo przy statku a na 5 sek. do startu, ustępowałem kolegom miejsca którzy jechali już na pełnym gazie Już gdzieś pisałem, że zmiany trzeba robić ze wzgledu na obserwację jak sobie kto radzi (jakie błedy popełnia) itd.

Dokładnie, jest jak pisze Stempel, szkoda że nie miałeś okazji zobaczyć naszego pierwszego pojedynku, okazało się, że np POHUKU dopływając ostatni odwalił kawał dobrej roboty dla drużyny, mimo że on nie zdobył pkt dla nas, to dzięki jego manewrowi 5 naszych pojechała do przodu a Szwedzi stanęli. Tak samo ja w 3 wyścigu dojechałem 11, płynąłem 6 obok mnie był Kefas i cała ósemka Szwedów, wywieźli mnie, ale za to rozdałam im aż trzy kary, wcale nie naciągane, dzięki czemu nie mieli szans na dogonienie naszej czołówki, niestety nie da się jasno określić kto jest gorszy

boja była przypadkowa troche ale w czwartym sie narobiłem jak wół choc to nie było tak spektakularne jak tratwa na boi ,pilnowałem chyba z trzech i cały czas im przeszkadzałem co przyniosło efekt a później na spinie woziłem się z Yokko aby go trochę spowolnic a dopiero później sie skoncentrowałem aby go wyjechać co się nie udało bo wiadomo,że jest dobry ale co mu krwi napsułem to szkoda gadać no i przyjechał chyba 7 jako pierwszy ze Szwedów a ja zaraz za nim