No to ostatnia runda.
C¤mmander Lars
Wight.
Wiatr słaby. Płyniemy ze skośnym prądem w plecy. Wiatr wszędzie podobny, TWD 203, koło górnego znaku lokalnie 205.
Proponuję po starcie pójść kawałek w lewo - w strefę silniejszego prądu. Potem w prawo, przechodząc w okolicy linii mety i dalej w prawo, aż do laya. Dzięki temu jacht dłużej będzie znajdował się w strefie silniejszego korzystnego prądu.
Kurs z wiatrem: bez zwrotu po boi, w słabszym prądzie. Potem przeskok w lewo przez rzekę i jazda na dolny, prawy znak. I ostatni kurs tak samo, jak początek - na morze prawym halsem i potem na metę.
Stina
Rio de Janeiro.
Prąd można pominąć - jest słaby, w bok, na całej trasie podobny.
Płyniemy na genui. Siła na starcie fok/genua, potem maleje, trochę szybciej na wschodzie (bo tam brzeg bliżej). Pierwsza połowa trasy TWD 225, a potem powoli skręca na lewy hals, łącznie o 5 stopni (na górze TWD 220).
No i trzeba przetestować - czy lepiej trzymać się prawej strony i silniejszego wiatru, czy pod brzeg na lewo - by wykorzystać lekką odkrętkę w słabszym wietrze.
Ja na mapie narysowałem wariant w prawo. Bo raz - że w lewo i tak jest ląd i nie ma miejsca. No i zawsze fajniej jest wjechać na znak z prawej strony. Dolny kurs na rysunku źle opisałem - tam jest krótki zjazd na boję i skosem na spinakerze na kolejna boję. Po górnym znaku nie zmieniać halsu, by wejść na wewnętrznego.
Zobaczymy na treningach!
| Załączniki: |
|
BL 14 commander lars.png [ 431.46 KiB | Obejrzany 8343 razy ] |
|
BL14 stina.png [ 648.24 KiB | Obejrzany 8343 razy ] |
i wspaniałą atmosferę w czasie wyścigów,zabawa przednia zwłaszcza w ostatnim biegu.Dzięki dla Rafała za mapki(dużo dobrej roboty),Mańkowi za prowadzenie grupy,Jendzy za wyniki i rozbawianie drużyny,Czarkowi za stoicki spokój,Tomkowi za chęci do walki.Dzięki wszystkim i do następnego 
