Polish Virtual Sailing Club

nie no, do śmierci mi było daleko - tylko chyba taktyka była przewidziana dla lepszego gracza. Ja lepiej się czuję jak wchodzę na pierwszą boję od prawej [ w przypadku wczorajszego wyścigu ] bo ta ja mam pierwszeństwo a na znaku tym od wewnętrznej łatwiej mi ustąpić i uniknąć kary. Wczorajszy pomysł na wejście na znak od wewnętrznej pewnie taktycznie jest lepszy ale moje umiejętności i " słaba łączność " - mnie też internet wczoraj trochę ciął i na TS chwilami mi mocno przerywało - nie pozwoliły wykonać Waszych taktycznych założeń poprawnie i skończyło się jak się skończyło. Ja pływam bardziej asekuracyjnie ze względu na jeszcze słabą znajomość przepisów regatowych i staram się zostawić sobie tzw. furtkę bezpieczeństwa. Skutkuje to oczywiście słabymi wynikami ale powoli idzie mi coraz lepiej. Już zaczynam wychwytywać niektóre niuanse typu " smrody " na które na początku nie zwracałem w ogóle uwagi i dziwiłem się czemu ktoś płynie szybciej. Wczoraj też dostałem wreszcie kilka dobrych rad co do kursów pełnych bo na nich właśnie [ oprócz startów ] najwięcej traciłem. Dzięki też za nauczenie mnie zmiany żagla przy zwrocie. Jak jeszcze poćwiczę to będzie dobrze.

A tak po za tym powodzenia życzę naszej załodze na Northmanie.

Tomek.

Pora na trzecią rundę.

Ir¤n
Wight: szybki prąd.
Wiatr 21-16 w, na genuę. Na samym starcie jest chwilowa odkrętka na lewy hals - idealnie by było przełożyć się natychmiast i ją wykorzystać. Potem do górnego znaku jest już równo.
Poniżej linii startu wiatr skręca i od cieśniny warto być pod północnym brzegiem - w korzystnym momencie przecinamy szybko prąd i przeskakujemy przez cieśninę w dobry wiatr i słaby prąd.
Kluczowym elementem jest prąd, pchający pod wiatr. Dlatego pod wiatr płyniemy z dala od lądu (w prawo). A z wiatrem jedziemy blisko brzegu. No i uważamy na starcie, bo pcha na linię.


Chopin-Prelude

Porto Cevo: nie ma prądu. Ważny dobry start i szybkie płynięcie.
Wiatr: 24w, na południu obszar 28 w. Na prawie całej trasie 270 stopni, bez skrętów. Zmienny - płyniemy na zmiany wiatru i szukamy prawej strony na znaku. Nie jestem pewien, czy lepiej płynąć w silniejszym, czy słabszym wietrze.
Jedynie tuż przy górnej boi jest minimalna odkrętka o 5 stopni na prawy hals. Ale to dosłownie tuz przy znaku, przydatna tylko wtedy, gdy lekko brakuje nam wysokości na osiągnięcie go.
W dół pilnujemy strefy 28 węzłów wiatru i jednocześnie staramy się być wewnętrzni na znaku.

siemka
nie wiem czy zdąże na pierwszy wyścig
na pewno bede na drugim

ja jestem

oczywiście jestem do dyspozycji

Za ostatni wyścig Tomek dostał DNE, a my 7 miejsce bez możliwości odrzutki. Chodziło o wjechanie lewym na górny znak i zastopowanie innego jachtu. Uznali, że zasady zachowania w takie sytuacji są powszechnie znane i Tomek celowo zrobił korek na znaku.
Wiemy, że to nie było celowe. Ale nic nie poradzimy. Będzie trudniej.

No cóż, mogę jeszcze raz przeprosić, że nie dałem rady wypełnić należycie wszystkich zaleceń " doradcy " , jednak jak już wspomniałem wejście na znak z prawego halsu jest bezpieczniejsze w kontekście uniknięcia kar w trudnych sytuacjach jak dla mnie na razie. Mam nadzieję, że zbierze się dzisiaj skład możliwie najlepszy i odrobi straty do jakich się przyczyniłem. Na pewno będę i spróbuję się czegoś nauczyć.
Pozdrawiam - Tomek

No, wesoło nie jest

No, wesoło nie jest.

Nie ma co się załamywać
rafał zrobi analizę map
trening w poniedziałek na RC
trening w środę
w czwartek popłyniemy jak umiemy i zobaczymy co wyjdzie
walczymy do końca